MÓJ DZIADEK
- MÓJ DZIADEK to jest równy gość Chociaż mu daję nie raz w kość Czasem marudzę i nie chcę jeść On wtedy wstaje i mówi - „ cześć” - Dziadek mnie bierze na kolana Bajki ciekawe opowiada, Do snu czyta mi długie baśnie Czeka cierpliwie kiedy zasnę. Nosi na rękach, na „ barana” Zaniósł do sadu i powiada: - To jest wiśnia, ,śliwa, gruszka Tu, dojrzewają nam jabłuszka Pokazał psa, kota i jeża Który do szopy szybko zmierzał Małego ptaszka , białe łabędzie Gołębie, których dużo, wszędzie. Zrobił mi dziadek broń bezpieczną Procę - dosłownie obusieczną. On wyszklił szybę dużą w sypialni, Ja nieco mniejszą bo w spiżarni, Babcia nabrała wody w usta Tego dnia kuchnia była pusta. I aby nie przymierać głodem Jedliśmy z dziadkiem kromki z miodem Piliśmy potem dużo mleka I dalej w plener. Przygoda czeka. Kupił mi piłkę, do gry w nogę Pokazał jak ją kopać mogę I strzelił gola - wprost w mieczyki. Z domu dobiegły do nas krzyki. Babcia przybiegła z wałkiem w ręce. Blada. Jęknęła - „ nie waż się więcej” Z oczu mi zniknął z piłką dziadek Wyjaśnił później ten przypadek - „ Oszczędziłem nieco babcie, Mogła pogubić w trawie kapcie”-. Aby nie słuchać babci hałasu Dziadek zabiera mnie dziś do lasu. Obiecał jeszcze rzeczy wiele Żyjemy już jak przyjaciele. Mamy sekrety i tajemnice Jest ich tak dużo że, nie policzę A jak urosnę, życie swe zmienię I z moim dziadkiem się ożenię. L.K**
|