Lucyna Krzan – Niżatyce Ur. 01.03.1953 r. w miejscowości Jaworzno. Obecnie mieszka w Niżatycach niedaleko Przeworska. Pisaniem zajęła się już w szkole średniej, gdzie nad jej twórczością czuwało oko polonisty. Po latach dopingował ją w tworzeniu poezji pan Zygmunt Florczak redaktor naczelny miesięcznika „Przewodnik”, gdzie często ukazywały się jej utwory. Obserwuje ludzi, sytuacje, naturę i to umieszcza w swych wierszach, dlatego tematyka ich jest bardzo różnorodna i bogata.
DAWNO TEMU ...
Jadą wozy wieczorami, w nich Cyganie z kobietami, A uśpione cyganiątka śpią cichutko jak motyle. Stary Cygan na skrzypeczkach pięknie gra, Stukot kopyt echo niesie ponad lasem. Jeszcze sowy głos usłyszysz czasem,-
Każdą nocą wędrowali hen daleko, Aby rankiem rozbić obóz swój nad rzeką. Tu napoją konie, rozpalą ogniska. Przyjdą ludzie z wioski - spojrzeć na nich z bliska. Szczodrzy chleb przyniosą, w dzbanach ciepłe mleko, Z troski zapytają- jak droga daleka.
Starsza już , Cyganka chustą się przywdziała. Na swojego męża znacząco spojrzała. Na zielonej łące garść kwiatów zebrała I w stronę cmentarza - szybko podążała.
Nad małą mogiłą nisko się skłoniła, Z oczu łzy płynące. Cicho się modliła. Tu, spoczywa synek - którego kochała, Konie się spłoszyły... Bozia go zabrała.
Wieczory w obozie gwarne i wesołe, Śpiewające matki, córki roztańczone. Ich ojcowie grali przy ognisku w karty', Wspominając sobie dawne dobre żarty.
Skończył się ich postój - nazajutrz o świcie Cyganów nad rzeką już nie zobaczycie. Takie to - historie ,babcia moja znała. Ja byłam zbyt młoda - bym je pamiętała. Krzan Lucyna
List… Szanowny Panie Redaktorze poświęciłeś mi czasu tyle że, czoło przed Tobą chylę. Za cierpliwość , za wytrwanie i w milczeniu słuchanie moich słów. Moich opowieści niewieścich z życia wziętych, nie z powieści tanich czasopism czy seriali. Ty słuchałeś. A inni ? Nieważne, - powiedzmy, że też .
Nie o sławę, ni chwałę, nie publikację, lecz o szczerą rację. Opinię. Twoje zdanie - ważne dla mnie jest.
Umiesz słuchać. Przyznaję. Nie podchlebiam się wcale. W moje słowa łaskawie uwierzyć chciej : - dostrzegasz, spostrzegasz, docierasz do ludzi ciekawych i spraw. Na żywo i w historii - z nutką melancholii.
Gawędziarzem jesteś " na bank". Niezwykłe poczucie humoru też masz. Dała Ci Bozia talent- nie wypieraj się wcale, każdy czytelnik "PRZEWODNIK"-a to wie.
Twoje reportaże - piękne, znakomite, w ciekawostki odziane obfite. - to domeną Twoją jest. Ten , kto "Cię" raz przeczytał o kolejny egzemplarz już pyta, choć on jeszcze w drukarni jest.
Lubimy Cię Redaktorze! Niech Ci Bóg dopomoże w Twojej twórczej pracy na kolejne nowe dni. Krzan Lucyna Słowa, słowa
Ludzkie słowa, komentarze są jak w oknach witraże Piękne, znakomite Wachlarzem barw pokryte
Każde nasze słowo czym że ono jest ? ma jedyne brzmienie lecz bogatą treść.
Mowa nasza dźwięczna niczym fletu dźwięk Jest również zbyt głośna tak jak broni szczęk.
Słowem można ranić i zadawać ból, Można leczyć rany i koić ich ból.
Znamy słów tysiące, Wymawiajmy je Zdając sobie sprawę co, kiedy i gdzie.
Krzan Lucyna
|